O czym myślicie, gdy w Gródku nad Dunajcem „BISTRO UŁAN” usłyszycie? Mówcie o tym głośno, a nie skrycie, iż złoty trunek z pianką oczyma wyobraźni widzicie.
Taki widok mieliście zapewne w głowie, gdy smagani promieniami słońca, pokonywaliście kolejną górę na trasie.
Na szczęście dzięki Państwu Annie i Jakubowi Rosiek (który biegł z nami) – Właścicielom „BISTRO UŁAN”, mogliście urzeczywistnić swoje marzenia, stojąc już po drugiej stronie linii mety, gdzie mieliście od Nich „nektar bogów” obiecany.
Przyrzeknijcie nam Mili, iż za każdym razem, gdy w progach „BISTRO UŁAN” się znajdziecie, do „zimnego z pianką” smaczne jedzenie sobie dobierzecie!
Rozmawiając przy tym z Właścicielami, za współpracę przy „II Maratonie wokół Jeziora Rożnowskiego”, DZIĘKUJĘ Im powiecie!
Dodaj komentarz